PRAWA PSA
Artykuł 431 kodeksu cywilnego (kc). l. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowie dzialność, nie ponoszą winy. 2. Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub która się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów pa ragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeśli z oko liczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszko dowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współ życia społecznego. Powyższe przepisy wymagają następującego komentarza: l. Odpowiedzialność cywilna za psa spoczywa nie tylko na jego właścicielu, lecz również szerzej na każdej osobie, która psa chowa (niezależnie od tytułu prawnego), czyli sprawuje nad nim bieżącą pieczę, lub która się nim posługuje, choćby doraznie. 2. Warunkiem odpowiedzialności jest istnienie winy, choć by nieumyślnej, tzn. jeśli osobie sprawującej pieczę nad psem można co najmniej postawić zarzut niedochowania należytej staranności przyjętej w sytuacjach danego rodzaju. Brak winy uwalnia całkowicie od odpowiedzialności, zaś stopień zawi nienia wpływa bezpośrednio na stopień tej odpowiedzialności. Zgodnie z przepisem art. 362 kc, jeśli poszkodowany przy czynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega stosownemu zmniejszeniu stosownie do oko liczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Jeśli zatem poszkodowany sam przyczynił się do powstania szkody, np. uwalniając lub drażniąc psa, to w tym zakresie wła ściciel jest wolny od odpowiedzialności. 3. Ciężar udowodnienia okoliczności uzasadniających od powiedzialność posiadacza psa jest rozdzielony: do poszkodo wanego należy wykazanie rozmiarów szkody jak również fak tu, że w tym rozmiarze została ona spowodowana przez psa. Istotny jest tu przepis art 361. l kc, zgodnie z którym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne na stępstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła Jeśli zatem ktoś skaleczony przez psa zaniedbał opatrzenia zranienia nie może obarczać odpowiedzialnością za całość póZniejszych negatywnych następstw posiadacza psa. Natomiast poszkodowany nie musi wykazywać, że zdarzenie, którego padł ofiarą, wyniknęło z winy posiadacza psa. Przepis art. 431 kc stwarza bowiem domniemanie winy. To posiadacz, chcąc uwol nić się od odpowiedzialności, musi wykazać brak swojej winy, a także brak winy osób, za które ponosi odpowiedzialność np. małoletnich dzieci. Nie uwalnia przy tym od winy sam fakt, że pies, który wyrządził szkodę, uprzednio zabłąkał się lub uciekł. Musi ponadto zostać wykazane, że posiadacz psa dołożył wszel kiej staranności, aby tak się nie stało np. pies został ukra dziony. Od winy uwalnia udowodnienie, że zabłąkany pies zna lazł się w pieczy kogoś innego. Jednak mimo braku winy posia dacza psa istnieje możliwość przypisania mu obowiązku wy równania szkody, na podstawie tzw. zasady słuszności (pkt. 2 omawianego przepisu art. 431 kc) zwłaszcza gdy przema wia za tym porównanie stanów majątkowych poszkodowanego i posiadacza psa. 4. Gdy szkoda wyniknęła nie z samoistnego zachowania psa, lecz w wyniku pokierowania nim przez człowieka (np. poszczu cia) , ten odpowiada za szkody nie na podstawie przepisu art. 431 kc, ale ogólnego przepisu art. 415 kc, który brzmi: Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Działanie psa jest wówczas poczytywane za działanie bez pośrednio samego człowieka. 5. Od odpowiedzialności wynikającej z przepisu art. 415 kc uwalnia działanie w stanie tzw. obrony koniecznej. Przepis art. 423 kc brzmi: Kto działa w obronie koniecznej, odpierając bezpośredni i bez prawny zamach na jakiekolwiek dobro własne lub innej osoby, ten nie jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną napastnikowi. Aby jednak móc powoływać się na stan obrony koniecznej, wymienione w przepisie wymogi muszą wystąpić łącznie. Po pierwsze musi zostać zaatakowane jakieś dobro (czyjejkolwiek i jakiekolwiek). Nie wystarczy zatem stan potencjalnego zagrożenia tego dobra. Po drugie musi mieć miejsce zamach, i to bezpośredni, a obrona musi być równoczesna z zamachem. Nie może go wyprzedzać ani też mieć charakteru działania odwe towego. Po trzecie zamach musi być bezprawny. Wreszcie po czwarte obrona musi być konieczna, tzn. jedynie w rozmiarze współmiernym do napaści. Przekroczenie granic ko nieczności powoduje przywrócenie odpowiedzialności za szko dę. Nie wystąpienie choćby jednej z wymienionych przesłanek czyni obronę konieczną bezprawną. Nie wyklucza to jednak uwzględnienia przez sąd w całości lub w części przyczynienia się poszkodowanego (art. 362 kc). 6. Również uwalnia od odpowiedzialności odszkodowaw czej działanie w stanie tzw. wyższej konieczności. Przepis art. 424 kc brzmi: Kto zniszczył lub uszkodził cudzą rzecz albo zabił lub zranił cudze zwierzę w celu odwrócenia od siebie lub od innych nie bezpieczeństwa grożącego bezpośrednio od tej rzeczy lub zwie rzęcia, ten nie jest odpowiedzialny za wynikłą stąd szkodę, jeśli niebezpieczeństwa sam nie wywołał, a niebezpieczeństwu nie można było inaczej zapobiec i jeżeli ratowane dobro jest oczy wiście ważniejsze aniżeli dobro naruszone. Podobnie jak przy obronie koniecznej, również tu dla unik nięcia odpowiedzialności wymienione w przepisie przesłanki muszą wystąpić łącznie: a) niebezpieczeństwo musi zagrażać bezpośrednio, b) ratujący nie wywołał sam niebezpieczeństwa, c) niebezpieczeństwa można było uniknąć jedynie przez wy rządzenie szkody, d) dobro ratowane jest oczywiście ważniejsze niż dobro naruszone a zatem gradacja polega nie jedynie na oszaco waniu wartości materialnej, np. życie lub zdrowie jest cen niejsze niż mienie. 7. Przepisy o obronie koniecznej i stanie wyższej koniecz ności nie znajdują zastosowania w sytuacji, gdy pies podejmuje obronę czyjegoś dobra z własnej inicjatywy. Dotyczy ona bo wiem wyłącznie świadomego działania samego człowieka. Wydaje się jednak, że jeżeli na skutek samorzutnego działania psa granice obrony koniecznej nie zostały obiektywnie prze kroczone, podstawą uniknięcia odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną napastnikowi jest przepis art. 362 kc (przyczynie nie się poszkodowanego). Jeśli zaś pies wyrządza szkodę ratu jąc czyjeś ważniejsze dobro, poszkodowany może żądać napra wienia tej szkody bezpośrednio od osoby, której dobro zostało uratowane, nie zaś od właściciela zwierzęcia. Zgodnie bowiem z przepisem art. 438 kc: Kto w celu odwrócenia grożącej drugiemu szkody albo w celu odwrócenia wspólnego niebezpieczeństwa przymusowo lub nawet dobrowolnie poniósł szkodę majątkową, może żądać na prawienia poniesionych strat w odpowiednim w stosunku od osób, które z tego odniosły korzyść. 8. Poddanie psa tresurze nie zmienia przedstawionych reguł odpowiedzialności, może jednak mieć znaczenie ocenne. Po siadacz takiego psa musi mieć świadomość, że nabyte przez zwierzę umiejętności rozszerzają margines normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361. l kc) a zatem rozszerzają również rozmiar ewentualnej odpowiedzialności. Podwyższony również zostaje w takim wy padku próg skuteczności w dozorze nad psem, a przez to trudniej dniej wykazać brak winy za szkodę, zwłaszcza wyrządzoną na skutek uzewnętrznienia nabytych przez .psa umiejętności. 9. Pewną modyfikację wskazanych tu reguł odpowiedzial ności cywilnej wprowadzają przepisy prawa pracy. Jeśli mia nowicie szkodę wyrządzi komuś pracownik przy wykonywa niu swoich obowiązków pracowniczych, za szkodę odpowia da jego pracodawca (art. 120. l kodeksu pracy). Tak jest np., gdy dozorca nie dopilnował psa, który jest w jego pie czy. Jeśli jednak szkodę wyrządził pracownik umyślnie (np. spuścił psa szczując go na kogoś), odpowiada on osobiście, a nie jego pracodawca (art. 122 )
|